poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Prolog




Kiedyś musiało dojść do tego, że zacznę tęsknić za moją jedyną rodziną. Gdy wyprowadzałam się z Beacon Hills moja rodzina była w jak najlepszym składzie, lecz zmieniło się to wtedy kiedy wyjechałam. Gdzieś tam na drugim końcu świata dowiedziałam się, że mój rodzinny dom został spalony. Próbowałam to olać i mieć wszystko w czterech literach, coś jednak mnie powstrzymało. Dowiedziałam się również, że przeżył mój wuj Peter i brat Derek. To właśnie skłoniło mnie do powrotu do domu. Wiedziałam, że nie będzie tak samo. Wiedziałam, że nie będzie łatwo. Ale postanowiłam zmierzyć się ze swoim lękiem i wrócić do Beacon Hills. Do Dereka i Petera. Do mojej rodziny.
Ja - jedyna Kitsune w rodzinie Hale'ów postanowiłam wrócić. Nie wiem co mnie tam czeka. Szczerze mówiąc obawiam się najbardziej spotkania z moim bratem. Zawsze byliśmy blisko ze sobą, ale fakt, że wyjechałam bez słowa zostawiając rodzinę przed faktem dokonanym mógł zmienić nasze relacje. Miałam jednak nadzieję, że nie zapomniał o swojej siostrze i nie żywi do mnie odrazy i odrzucenia. To bolałoby mnie najbardziej, choć nie miałabym do Dereka żadnych pretensji. Wiedziałam, że trudno będzie mu się pogodzić z tym, że nagle jego młodsza siostra wraca i chce, żeby ich relacje były nienaganne. Nie mam zamiaru od niego tego wymagać. Jest człowiekiem... wilkołakiem i ma uczucia.
Już nie długo zobaczę moje rodzinne miasto. Już nie długo zobaczę moich krewnych. Petera i Dereka...

~*~


Od autorki: No więc, zmieniłam zdanie i zrobiłam coś innego. Też fanfiction o Teen Wolf, ale w innej odsłonie. Zapraszam do czytania.
Pozdrawiam.
/J. ♥


1 komentarz:

  1. Woow O.O nie no siostra Dereka? ? Nie no kocham cie <3 interesujący prolog ^^ jedyna Kitsune? Nie no kocham ^^ wenki!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Statystyka